Zwolnij – czyli o codziennym zabieganiu

Współczesne tempo życia niespecjalnie służy zdrowiu i szczęściu. Wielu z nas zmaga się codziennie z nadmiarem obowiązków, których albo nie da się wszystkich zrealizować, albo których realizacja nie przynosi spodziewanej satysfakcji.

Czy warto tak żyć? Pewnie większość ludzi odpowie: „Nie, ale nie mam innego wyboru”, po czym wymieni mnóstwo obowiązków, które wykonywać „musi, bo…”.

Można jednak spojrzeć na sytuację inaczej i powiedzieć sobie: „Nie mogę tak dalej, muszę coś zmienić”. Po chwili zastanowienia, do głowy przyjdzie równie dużo argumentów uzasadniających to przeciwstawne stanowisko.

Jeśli tworzysz niekończące się listy zadań i każdego dnia przepisujesz je na nowo, masz prawdopodobnie poczucie porażki. Myślisz: „Nie podołałem/am”, gdy wieczorem okazuje się, że wielu postanowień nie udało się wprowadzić w życie. Odczuwasz zarazem wiele negatywnych emocji, takich jak: smutek, rozdrażnienie, złość, przygnębienie. Na domiar złego nie cieszysz się wcale na nadchodzące dni, bo przecież są wypełnione po brzegi zadaniami nie do wykonania i próżno w nich szukać okazji do odczuwania radości. Jeśli taki stan rzeczy utrzymuje się zbyt długo, skutkuje m.in. permanentnym stresem, niezadowoleniem z siebie, subiektywnym poczuciem bezsensu życia, ciągłym pogarszaniem się jakości relacji z bliskimi osobami i jakości życia w ogóle.

Co zrobić? Najważniejsze (i najtrudniejsze): bądź szczery/a i przyznaj sam(a) przed sobą, że nie jesteś w stanie zrobić tego wszystkiego.

Prywatna hierarchia wartości

Niezależnie od tego ile mamy talentów, planów, marzeń i obowiązków, życie jednego człowieka jest za krótkie, by pomieścić je wszystkie. Zamiast ilości wybierz jakość. Poszukaj w popularnonaukowej literturze psychologicznej (np. w „Charakterach”, nr 1/2016) spisu ludzkich wartości i wybierz 30 ważnych dla Ciebie. Następnie wyselekcjonuj spośród nich 20 szczególnie ważnych, a na końcu 10 (kilka?) najważniejszych. Staraj się aby te kluczowe wartości stanowiły priorytet w Twoich codziennych działaniach. Realizację pozostałych (ważnych, lecz nie najważniejszych) zostaw na „wolną chwilę”. Jeśli uważasz, że jesteś obiektywnie zmuszony/a do realizacji wartości innych niż swoje, warto porozmawiać o tym z psychologiem. Może czegoś nie dostrzegasz?

Tylko trzy zadania – aż trzy zadania

Jeśli posiadasz listę „niezbędnych zadań” na kolejny dzień, pierwsze co powinieneś/powinnaś zrobić to radykalnie ją skrócić. Jedna z popularnych (i mądrych) zasad organizacji czasu brzmi: jeśli masz do wykonania 10 rzeczy, przeważająca część Twojego sukcesu zawiera się 2-3 najważniejszych z nich. Są to takie rzeczy, których wykonanie pozwoli Ci uznać dzień za udany, a plan za zrealizowany. Wyznacz sobie zawsze TRZY najważniejsze zadania do wykonania danego dnia. Pozostałymi rzeczami możesz się zająć później lub zrezygnować z nich całkowicie.

Rezygnuj, odpuszczaj, deleguj, odmawiaj

Niektóre z tzw. „koniecznych zadań” to rzeczy, na które zgodziliśmy się bezmyślnie, które zostały nam narzucone albo które są zupełnie nieważne, choć dotąd tak o nich myśleliśmy. Zadaj sobie pytanie: co się stanie jeśli nie wykonam danego zadania i czy konsekwencje są rzeczywiście na tyle dotkliwe, by w dalszym ciągu wykonywać to zadanie i nie mieć czasu na „życie”? Wykreśl ze swojej listy zadania, których nie musisz lub nie chcesz wykonać. Z kolei znaczną cześć rzeczy ważnych i potrzebnych może wykonać za Ciebie ktoś inny. Naucz się więc prosić o pomoc i odkryj korzyści płynące ze współpracy. Sam również pomagaj, gdy jesteś w stanie to zrobić, ale naucz się także odmawiać, by nie zaśmiecać swojego życia rzeczami, na których Ci nie zależy.

Osobiste rytuały

Postaraj się znaleźć w ciągu dnia czas tylko dla siebie. Może to być rytuał parzenia kawy lub herbaty, porannego golenia się, wieczornego pastowania butów albo popołudniowego wypadu na spacer do pobliskiego parku. Niech rytuał będzie czymś, z czego nigdy nie rezygnujesz mimo innych obowiązków. Rytuał powinien być wykonywany na spokojnie, bez pośpiechu, z należytą uwagą. Pomoże Ci zachować równowagę w życiu, „zatrzymać się”, zebrać myśli, refleksyjnie przeanalizować dany dzień, podjąć mądre decyzje na przyszłość oraz po prostu „rozejrzeć się” wokół siebie. Niech do Twoich rytuałów należy również poświęcanie czasu na kontakt z ważnymi dla Ciebie ludźmi. Niech spotkanie się z nimi lub zatelefonowanie do nich będzie regularnym „zadaniem”, którego nigdy nie przekładasz ani nie odwołujesz.

Korzyści ze zwolnienia

Wysiłki w kierunku odzyskania czasu to tak naprawdę walka o „życie”, tj. o odzyskanie możliwości realizowania siebie, budowania i rozwijania relacji z ludźmi, prywatny bój o swoje zdrowie, dłuższe (i lepsze) życie oraz refleksyjne „bycie w świecie”. Ogólne zasady opisane w niniejszym artykule mogą być cenną inspiracją, ale ich wdrożenie bywa nie lada wyzwaniem i wtedy pomocna może okazać się szczera rozmowa z psychologiem. Choć wszystkich ludzi łączy bardzo wiele, każdy z nas jest pod pewnymi względami niepowtarzalny i potrzebuje indywidualnych rozwiązań.

 

Łukasz Miciuk
psycholog

Osobom zainteresowanym poruszoną w tekście tematyką polecam poniższe pozycje:

Babauta, L. (2014). Zen To Done. Proste sposoby na zwiększenie efektywności. Gliwice: Sensus.

Dolan, P. (2015). Zaprojektuj swoje szczęście. Zmień to co robisz, a nie to jak myślisz. Kielce: Wydawnictwo Charaktery.

Srebrna, A. (2016). We własnych butach. Charaktery, 1(288), 28-33.

Zimbardo, Ph., Boyd, J. (2009). Paradoks czasu. Warszawa: PWN.

zobacz także...